Most Karola wcale nie jest romantyczny ;)
Praga... Mamy blisko i kochamy Czechów za ich wyjątkowość i tak różny od nas charakter :) Stolica Czech jest celem wielu podróży Polaków. Jeździmy do Pragi na koncerty, bo nadal więcej ciekawych nazwisk pojawia się na scenach praskich, jeździmy też, bo jest klimatycznie, a to już pierwszy krok do romantycznej wycieczki we dwoje :) Wybrałam się na wyjazd zorganizowany, choć to w moim przypadku niezbyt częsta inicjatywa. Doszliśmy jednak do wniosku, że szybciej "zaliczymy" podstawowe zabytki z przewodnikiem, a potem będziemy mieć czas na szukanie "własnej" Pragi. :) Wcześniej bywałam w Pradze, ale przy okazji koncertów, nie był to czas na zwiedzanie. Zaliczyliśmy więc zestaw obowiązkowy - Hradczany, Złota Uliczka, dzielnica żydowska, starówka i Most Karola... Na zdjęciach wygląda dostojnie i romantycznie, szczególnie nocą, rzeczywistość jednak już taka romantyczna nie jest. W czasach pochodów pierwszomajowych było na takiej szerokości jak słynny most zdecydowanie luźniej :) Można jednak znaleźć kilka klimatycznych zaułków, parę sympatycznych małych knajpek. Moja rada - oddalić się delikatnie od centrum i poszukać fajnych miejsc na uboczu. Ceny nie szokują, więc można spokojnie wskoczyć na duże z pianką, właściwie obowiązkowe w tym mieście i na porządny obiad. Praga zachwyca zabytkami, zachęca do odpoczynku w wielu parkach i zaprasza na nie drenujący portfela obiad.
Komentarze
Prześlij komentarz